vervayn on DeviantArthttps://www.deviantart.com/vervayn/art/Kocyk-703509897vervayn

Deviation Actions

vervayn's avatar

Kocyk

By
Published:
1K Views

Description

(don't mind me, to tylko kolejna zmiana rysunku XD)
                   

 :iconalterumuniverse: 
:iconalterumuniverse: :iconalterumuniverse:



 
 Imię i nazwisko: 
Cecil Lynch

 Pseudonim: Koc, kococzłowiek, kocozaur

 Płeć: chłopak

 Żywioł i poziom: Mrok, poziom B / C

 Wiek: 18 lat (18.09)

 Wzrost/waga: 175 cm / 67 kg

 Charakter:  Cecil, na pierwszy rzut oka, wydaje się złośliwy i podły – właściwie to na drugi też. No dobrze, on jest złośliwy i podły. Żyje w przeświadczeniu, że świat (a zwłaszcza rodzina) potraktowali go okrutnie, dlatego ma prawo być na wszystkich obrażony i nie traktować ludzi zbyt miło. Nie miewa wyrzutów sumienia za kradzież – uważa, że skoro ktoś inny coś ma, a on nie, to może sobie to wziąć. Kradnie szybko i zręcznie, w ogóle się nie wahając. Zazwyczaj unika ludzi, ale jeśli już jest zmuszony do konfrontacji, jest ironiczny i wredny. Paskudny, prawda? No dobrze, to nie jest tak, że nie ma ani jednej dobrej cechy. Przynajmniej jest odważny – naprawdę trudno go wystraszyć. Poza tym to sprytny dzieciak, nieźle kłamie, no i jeśli już z jakiegoś powodu się do kogoś przywiąże, potrafi być naprawdę troskliwy - podobno.

 Biografia: Rodzina Lynchów tworzy swoją bajkę, naprawdę dobrą, a nawet całkiem wiarygodną. Bane pracuje w straży, jego żona Maggie prowadzi mały sklep z    materiałami. Już dorosły syn Liam zamierza iść w ślady ojca i zostać policjantem. Od niedawna spotyka się też ze śliczną dziewczyną z miasta, córką introligatora. I tylko Cecil, najmłodszy syn, niemalże od samego początku, uparcie niszczy tę bajkę. Na początku wierzy, że wszystko mu wolno, bo przecież ma ojca w policji.       Potem dochodzi do wniosku, że rodzice poświęcają mu za mało uwagi i zdecydowanie bardziej kochają jego brata, więc zaczyna się tej uwagi domagać – na różne           sposoby, niewiele mające wspólnego z dobrym wychowaniem. Cecil jest inny niż jego wspaniali rodzice, inny niż jego idealny brat – jest chamski, złośliwy, ironiczny, samolubny i wybuchowy. Jego moc tylko wzmacnia te cechy – Cecil czuje się przecież wyjątkowy i zupełnie niedoceniany. A z każdym kolejnym jego wybuchem rodzina Lynchów zaczyna się go bać. Najpierw tylko tłucze szkło, potem zaczyna się szarpać z rodzicami. Pewnego dnia słyszy rozmowę rodziców. Słyszy jak Maggie, jego własna matka mówi te słowa: boję się go. W jej głosie niemal się czuje ten strach.

Świat Cecila pęka na kawałki. Wieczorem, siedząc z nią w kuchni pyta cicho:

- Dlaczego się mnie boisz?

- Cecil – mówi uspokajająco matka. – Nie boję się… Martwię się o ciebie.

Próbuje go zapewnić, że źle usłyszał. Żadne z tych słów do niego nie docierają. Ciemnieje mu przed oczami i sam nie wie co robi kiedy wstaje, a ona podchodzi do         niego. Nie wie dlaczego próbuje ją odepchnąć, nie wie dlaczego robi to z taką siłą. Liam wbiega do kuchni w ostatniej chwili by powstrzymać brata przed uderzeniem     matki. Bracia zaczynają się szarpać, nie słuchając zupełnie matki, która próbuje ich powstrzymać. Słychać dźwięk tłuczonego szkła, a chwilę później krzyk Liama.        Kiedy Cecil odsuwa się i łapie oddech, widzi kawał szkła wbity w przedramię brata i całe całe mnóstwo krwi.

- Co zrobiłeś? Co ty zrobiłeś?!

Krzyk matki jeszcze długo będzie mu się śnił.

W nocy rodzina rozmawia, naprawdę długo. Cecil siedzi w swoim pokoju i czeka. Nie słucha ich, nawet nie próbuje. Jest zły. Potem w drzwiach staje ojciec.

- Dla wszystkich będzie lepiej, jeśli się wyprowadzisz – mówi. Patrzy swojemu synowi prosto w oczy, a w jego głosie nie słychać wahania. Cecil zbiera swoje rzeczy i wychodzi bez pożegnania. Maggie płacze, a Liam wygląda tak, jakby miał się za nim wstawić - tak jak w dzieciństwie, uchronić go przed karą od rodziców. I Cecil przez małą malutką chwilę naprawdę w to wierzy.

Liam jednak nic nie mówi. Na bandażach na jego ręce widać krew. Jego ręka już nigdy nie odzyska pełnej sprawności.


Cecil znika i już nigdy nie wraca do domu. Z całych sił omija te okolice. Włóczy się po ulicach, nie mogąc wybaczyć swojej rodzinie. Pierwsza zima będzie bardzo ciężka, ale przeżyje. Z czasem opanuje życie na ulicy do perfekcji – wyjątkowo trudno jest przyłapać na kradzieży kogoś, kto umie zmienić się w cień. Znajdzie sobie nawet miejsce do mieszkania – stary strych w kamienicy, już dawno zapomniany przez mieszkańców. Dopiero z czasem dowie się, że to przez plotki, że strych jest nawiedzony, i chętnie będzie podtrzymywał te plotki, wyjąc czasem lub stawiając głośniejsze kroki.


tl;dr Cecil był zbuntowanym dzieciakiem, do tego stopnia, że rodzice się zaczęli go bać. Po bójce z bratem, w której go zranił, wyrzucili go z domu, więc mhroczna kluska została złodziejaszkiem i mieszka na nieswoim strychu (i tam straszy). Na rodzinę jest obrażony forever.


 Dodatkowe informacje: 
- jak już można było zauważyć, lubi koce. Niemalże zawsze chodzi w jakimś kocu, a jeśli z twojego domu zniknął ulubiony koc, to już wiesz kogo podejrzewać
- ma lekko wystające jedynki, i to jeszcze z dziurą między nimi 
- uwielbia szczury  
- lubi też gołębie
- przemieszcza się głównie po dachach i ciemnych uliczkach
- chciałby przeżyć coś niesamowitego
- jest wyszczekany, ale czasem, przy pięknych i pewnych siebie kobietach, go zatyka
- lubi wszystko co przytulne i ciepłe
- nie lubi delikatnych paniczyków patrzących na wszystkich z góry
- tablica: pl.pinterest.com/ziemniakis/oc…





Image size
1918x1897px 3.72 MB
© 2017 - 2024 vervayn
Comments23
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Aridede's avatar
Przeuroczy na tym nowym obrazku! Jakie oczy soczyste <3